Battlefield 5 może mieć pod górkę? Liczba preorderów gorsza niż się spodziewano
Battlefield 5 może mieć problemy. Tytuł, który wychodzi między Call of Duty: Black Ops 4 oraz Red Dead Redemption 2 cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem graczy niż się spodziewano.
Battlefield 5 nie ma łatwo od momentu zapowiedzi. Po wyjątkowo nijakim pierwszym zwiastunie, społeczność krytykuje pomysł EA na marketing gry. Niektórzy chcieli z tego zrobić festiwal nienawiści względem kobiet, by w łatwy sposób wyjaśnić krytykę gry DICE, ale nie w tym rzecz.
EA chce wprowadzić wspólną rozgrywkę dla wszystkich platform w Battlefieldzie 5
Okazuje się, że krytyka nie ogranicza się tylko do wpisów w internecie. Jak podaje Sarah E. Needleman, dziennikarka Wall Street Journal, liczba przedpremierowych zamówień Battlefielda 5 jest znacznie niższa niż EA zakładało.
$EA pic.twitter.com/XEdeY4nJUe
— Sarah E. Needleman (@saraheneedleman) August 14, 2018
Powód? Bezpośrednia konkurencja. Zarówno Black Ops 4 jak i Red Dead Redemption 2 cieszą się znacznie większym zainteresowaniem niż się spodziewano. Gdy dołożymy do tego słaby marketing Battlefielda 5 oraz głosy krytyki ze strony społeczności, może wyłonić się nam obraz premiery z niezadowalającą sprzedażą.
Needleman przewiduje, że Battlefield 5 może nawet w ekstremalnym przypadku podzielić los Titanfalla 2, który pojawił się między Call of Duty oraz Battlefieldem, przez co gry praktycznie nikt nie kupił.
